Mimo swej głębi sen opuszcza progi mego umysłu (...)
O zachodzie słońca cóż ja uczyniłam?
Ofiara z mojej duszy od zawsze była mi przeznaczona.
Jako,że zapomniałam o Twojej radzie,zgubiłam swoją ścieżkę w czasie.
Czekam z niepokojem na ulewy dymu...
I na sprawiedliwy osąd na który zasłużyłam.
edytuj post